SolarEdge Technologies wprowadza inteligentne zarządzanie popytem na energię elektryczną. Znajdujące się w domach brytyjczyków sieci rozproszonych magazynów energii tworzą wirtualną elektrownię bateryjną. Ma ona wspierać brytyjski system ESO w ramach usługi Demand Flexibility Service (DFS) jaką wprowadziła firma.  

Wspomniane magazyny energii synchronizują ze sobą zapotrzebowanie i produkcję energii elektrycznej, tak aby były w stanie reagować na zmiany w ilości prądu, który trafia do sieci. Elastyczność systemu sprawdza się  w przypadku dużej ilości odnawialnych źródeł energii jak farmy fotowoltaiczne wiatrowy. 

Na czym polega usługa Demand Flexibility Service (DFS)?

Dzięki usłudze DFS właściciele baterii domowych SolarEdge Technologies  mogą stabilizować sieć, wykorzystując do tego celu energię zmagazynowaną w swoich urządzeniach. Technologia SolarEdge ma zapewniać płynne przełączanie między energią pochodzącą z sieci a tą z instalacji fotowoltaicznej. 

Korzystający z usługi mogą wspierać sieć zarabiając przy tym na dwa sposoby.

W pierwszym przypadku zarabiają na tym, że odciążą sieć. Taka sytuacja ma miejsce, gdy w trakcie szczytowego zapotrzebowania system odcina możliwość poboru energii z sieci, a użytkownik czerpie ją z paneli fotowoltaicznych albo baterii. W tym przypadku stawka za kilowatogodzinę energii zużytej z własnego źródła wynosi 2,5 funta. 

Druga możliwość przewidziana jest dla właścicieli magazynów energii, które pozwalają dostarczyć ja do sieci. Wtedy stawka za eksport wynosi 2,5 funta.

Taki projekt zapewnia korzyść zarówno dla operatora, jak i gospodarstw domowych. To także kolejny krok w kierunku dekarbonizacji. 

Sylwia Bartołd