Strona głównaTechnologiaInpost stawia na elektromobilność i wspiera ekologię

Inpost stawia na elektromobilność i wspiera ekologię

Jacek Fior
Redaktor prowadzący Climate Now!

Technologia, która nie degraduje środowiska, wpływa na biznes bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Wobec zachodzących zmian klimatycznych i wyzwań w kontekście innowacji, nowoczesne firmy muszą stawiać na rozwiązania proekologiczne, które ograniczą negatywny wpływ funkcjonowania przedsiębiorstwa na klimat. Rok temu na portalu cleantechnica.com pisałem, że to firmy uratują świat, nie tylko dlatego, że ekologia to modny trend, ale dlatego, że to decyzja ekonomiczna. Jedną z recept na optymistyczną przyszłość i pole do działania dla korporacji jest elektromobilność – trend, który ma zrewolucjonizować transport, gospodarkę i wpłynąć bezpośrednio na poprawę jakości naszego życia.

Polska, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, zamierza wspierać działania prowadzące do rozwoju elektromobilności. Od 2016 roku działa Program Rozwoju Elektromobilności (projekt E-bus i E-car), a od 2018 – ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Coraz prężniej funkcjonuje PSPA, czyli Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, które wspiera firmy na wielu polach w rozwoju alternatywnych metod i środków transportu. Z inicjatywy Ministerstwa Energii działa również Fundusz Niskoemisyjnego Transportu (FNT). Elektromobilny ekosystem nad Wisłą dopiero raczkuje, ale ma olbrzymi potencjał i perspektywy na przyszłość.

Od kilku miesięcy obserwujemy działania jednej z firm, która stawia na EV i nowoczesne rozwiązania w zakresie e-mobilności w Polsce – chodzi o InPost. Firma wspiera proekologiczne postawy na wielu płaszczyznach: w zakresie posiadanych (i planowanych) w swojej flocie samochodów elektrycznych, w kontekście obsługi samych Paczkomatów, optymalizacji produkcji czy ponownego wykorzystania opakowań, których używa do pakowania przesyłek. InPost wykracza poza hasła zawarte w CSR większości spółek i nie czekając na zmiany w zakresie elektryfikacji transportu, inicjuje je sam. Czy dbałość o środowisko stanie się częścią planu ekspansji spółki, a także kluczowym elementem strategii biznesowej na najbliższe lata? Wiele na to wskazuje.

PACZKOMATY Z ŁADOWARKAMI EV TO PRZEŁOM

Większość z nas kojarzy InPost z Paczkomatami. Niewiele osób jednak dzisiaj wie jaką rewolucję przejdą paczkomaty w najbliższych latach. Wraz ze wzrostem liczby samochodów elektrycznych w Polsce, rośnie również ilość stacji oraz punktów ładowania AC i DC. W sierpniu 2019 roku w Polsce działało 888 stacji ładowania, w dużej mierze dzięki staraniom słowackiej firmy GreenWay i kilku państwowych spółek z Orlenem na czele. Ciągle jednak bardzo daleko nam pod tym względem do europejskich liderów, czyli Norwegii, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Wiele jest jeszcze do zrobienia, ale Polska ma olbrzymi potencjał – dostrzegają to przedsiębiorcy, którzy prześcigają się w tworzeniu coraz nowocześniejszych rozwiązań i udogodnień w branży. Według PSPA, do 2025 roku prywatna infrastruktura ładowania może osiągnąć w naszym kraju poziom 80-100 tys. punktów.

Idąc w tym kierunku, również jako członek PSPA, InPost opracował, a następnie skonstruował Paczkomat z ładowarką dla samochodów elektrycznych. Z jednej strony banalnie proste i wydawałoby się oczywiste, z drugiej strony to prawdziwa rewolucja na rynku. Maszyna z ładowarką EV miała swoją premierę w Amsterdamie, gdzie usłyszałem o niej po raz pierwszy. Później pojawiła się na Targach Ekofloty w Poznaniu, a tam mogłem się jej dokładnie przyjrzeć i posłuchać co do powiedzenia miał  wiceprezes InPostu, Sebastian Anioł. O tym projekcie będzie na pewno głośno. Już jest. Oczywiście, projekt z założenia pozwoli wesprzeć kurierów, którzy dostarczają paczki elektrycznymi pojazdami i znacznie ułatwi im pracę. Co najistotniejsze, InPost chce wyposażyć swoje Paczkomaty w ładowarki samochodów elektrycznych i udostępnić je dla użytku publicznego, a więc dla każdego, kto posiada samochód napędzany silnikiem elektrycznym. Pierwsze takie urządzenia pojawią się na naszych ulicach już w pierwszym kwartale 2020 roku. To ambitne cele, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to czeka nas prawdziwy ładowarkowy boom.

Po powrocie z EkoFloty sprawdziłem lokalizację Paczkomatu w moim mieście i pasuje idealnie pod względem parkingowym.  Pewnie nie wszędzie tak będzie, jednak niewątpliwie InPost może się stać znaczącym graczem na rynku sieci ładowania. Obecnie sieć Paczkomatów InPost to ponad 5000 maszyn rozstawionych w całym kraju. Zaledwie 2% tej sieci można zamienić w 100 potencjalnych ładowarek samochodów elektrycznych. Nietrudno sobie wyobrazić, że przy tej skali znalezienie Paczkomatów z dogodnym miejscem postojowym do ładowania samochodu nie powinno być problemem. Taka liczba lokalizacji stanowiłaby ponad 10% stacji ładowania obecnie dostępnych w Polsce.

SAMOCHODY ELEKTRYCZNE ZASILAJĄ FLOTĘ INPOST

Od lat przekonuję, że elektryczne samochody to rzeczywiste korzyści dla środowiska: niższa emisja CO2, mniejszy hałas związany z transportem oraz oszczędności eksploatacyjne. To również korzyści typowo „drogowe” – warto zaznaczyć, że elektryczna flota pozwala na podróżowanie buspasem i dotarcie w części miast, do których nie mają dostępu tradycyjne samochody spalinowe. Nie przekłada się to jednak na decyzje firm o wprowadzaniu elektryków do flot korporacyjnych. Wizjonerów takich jak Tomasz Gać, który wprowadził do swojej floty kurierskiej w Quriers Nissana Leaf w 2015 roku było i jest niewielu. Mamy genialne przykłady systemów carsharingu elektrycznego – Vozilla we Wrocławiu i innogyGO w Warszawie. Są spółki z udziałem Skarbu Państwa, które mają obowiązek wprowadzania EV do swojej floty, co realizują między innymi Lasy Państwowe z BMW i3. Ale to ciągle mało. Czekam na prawdziwych liderów. Do tego wyścigu włącza się InPost, który cały czas testuje i bada branżę samochodów elektrycznych: firma ma za sobą testy Nissana e-NV200, w tym w wersji Voltia, Maxusa EV80, Volkswagena e-Craftera, a ostatnio Mercedesa eVito. Kluczowe są cena, kubatura i zasięg, które pozwolą realizować dostawy paczek do Paczkomatów. Jak usłyszałem od Zarządu InPostu, celem wszystkich tych testów i konsultacji jest zastąpienie jak największej ilości samochodów kurierskich pojazdami zasilanymi prądem. I to jak najszybciej, bo najchętniej do końca 2020 roku. Dlatego w ostatnich miesiącach samochody elektryczne w barwach InPost można było spotkać w największych polskich miastach: Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu.

Wszystko wskazuje na to, że biznes przyszłości będzie eco-friendly. Wymagają tego zarówno przepisy, jak i oczekiwania ludzi, którzy chcą żyć i pracować w zdrowym, zrównoważonym środowisku. Czy Polska może stać się jednym z liderów elektromobilności i dołączyć do grona najbardziej innowacyjnych krajów? Najwięcej zależy od samych przedsiębiorców. Pałeczka leży po stronie dużych firm, które mają ambicje, by wyznaczać trendy i w swoich działaniach kierować się również dobrem środowiska. ClimateNow będzie na bieżąco pokazywał liderów i maruderów działań, które są konieczne, żeby powstrzymać niekorzystne zmiany klimatu.

Ludzie

NAJNOWSZE WPISY