Czy słyszeliście już o ekologii cyfrowej? Jeśli nie, to na pewno usłyszycie, ponieważ ten dostosowany do zmieniającego się świata sposób myślenia o przyrodzie właśnie wchodzi do głównego nurtu filozofii i polityk ekologicznych.

Czym jest ekologia cyfrowa?

Nikogo nie trzeba przekonywać, że przemysł cyfrowy jest najprężniejszą dziedziną gospodarki w skali światowej. Cyfryzacja uchodzi zwykle za spójną z założeniami ekologii i niskoemisyjny proces rozwoju technologicznego. Jednakże boom cyfrowy – rewolucja informatyczna – mimo, iż nadal pozostają “zielone”, to sama ilość urządzeń korzystających z technologii cyfrowych, a także przemysł je opracowujące, rozrosły się już do tego stopnia, że nawet ich “ekologiczność” stoi pod znakiem zapytania. Ilość start-upów, aplikacji, usług cyfrowych, itd. – powoduje olbrzymie zużycie energii.

W ten sposób cyfryzacja staje się jednym z pól zainteresowania ekologii. Już prawie 20% całkowitego zużycia energii jest dziełem przemysłu cyfrowego. Nie chodzi ekologom o istotę tego przemysłu, ponieważ emisje poszczególnych podmiotów IT są zazwyczaj znikome, ale o ilość tych podmiotów, gdyż sumując je otrzymujemy olbrzymie zapotrzebowanie na energię.

Co możemy zrobić, żeby przemysł cyfrowy nie stał się kolejnym wyzwaniem dla planety? Czy nie powinniśmy raczej wykorzystywać nowe technologie informatyczne na rzecz ocalenia degradowanej przez nas Ziemi?

Znaczenie przemysłu cyfrowego dla ekologii

Za każdym razem, kiedy otwieramy stronę internetową, odczytujemy powiadomienia na smartfonie, przeglądamy pocztę e-mail – angażujemy nie wirtualne, ale fizyczne i jak najbardziej realne instalacje, takie jak serwery pobierające prąd. Mówiąc krótko – nasze działania online mają swój wymiar ekologiczny.

Ponieważ nikt nie chce i nie może cofnąć rozwoju cyfryzacji i usług online, to wypada się jedynie zastanowić nad tym, jak możemy utrzymać dziedzinę cyfrową jako przyjazną przyrodzie. Odpowiedzią miała być zorganizowana w połowie grudnia w Hangzhou (Chiny) konferencja Global Digital Trade Expo.

Konferencja nadziei

Chińczycy, którzy są przecież czołowym emitentem zanieczyszczeń, zachowują się pragmatycznie w sprawach ekologii. Dowodem jest organizacja pierwszej międzynarodowej konferencji o ekologii cyfrowej, który to akt ma zapewne sprawić, że będziemy myśleć o Chinach jako liderze we dziedzinie ekologii.

Cel konferencji było wyznaczony następująco: “opracowywanie zasad globalnego handlu oraz zaprezentowanie osiągnięć w tworzeniu i rozwoju gospodarki cyfrowej” w kontekście ekologii. Trzeba przyznać, że tym krokiem Chińczycy mogą zjednoczyć wszystkich, którym zależy na zrównoważonym rozwoju, a ich inicjatywa ma mieć realne skutki dla polityk graczy globalnych.

Należy jedynie zaznaczyć, że konferencja w Hangzhou, mimo iż międzynarodowa, ma służyć przede wszystkim Chinom, które chyba nie udają, że chcą dołączyć do liderów ekologii na świecie (w niektórych dziedzinach są już krajem przodującym).

Omawiane tam tematy dotyczyły zaprojektowania technologii cyfrowych zużywających mniej energii oraz opracowania technik wykorzystania sfery cyfrowej do walki ze zmianami klimatycznymi. A wszystko to w Państwie Środka, które w skali niespotykanej nigdzie indziej na świecie korzysta z technologii cyfrowych (choć nie zawsze w sposób akceptowalny przez społeczność Zachodu).

Maciej Skomorowski