Chociaż duża część właścicieli psów i kotów na początku jest sceptyczna, to coraz więcej z nich przekonuje się do tego pomysłu. I nie ma się co dziwić – według Brytyjskiego Stowarzyszenia Weterynaryjnego karmy na bazie owadów mogą być zdrowsze dla zwierząt domowych niż najlepszy stek.

Szacuje się, że zwierzęta domowe spożywają od kilkunastu  do ponad 20 proc. mięsa produkowanego na całym świecie. A to gigantyczne obciążenie dla środowiska naturalnego. Jakiś czas temu na rynku pojawiła się ciekawa alternatywa dla mięsnych karm. Okazuje się, że ma ona wiele walorów.

Przede wszystkim owady hodowane są na resztkach warzyw. Nie potrzebują też żadnych nawozów ani pestycydów. Po drugie, w porównaniu z karmą na bazie wołowiny, do produkcji 1 tony tej opartej na insektach potrzeba zaledwie 4 proc. wody. Kolejną różnicą jest powierzchnia konieczna do utrzymania takiej hodowli. Do wyhodowanie tony insektów potrzeba zaledwie 20 m2 (2 proc. terenu, który zajmuje hodowla krów na 1 tonę mięsa). No i kwestia czasu – trwa to tylko dwa tygodnie.

Do tego wszystkiego dochodzi też aspekt etyczny. Karma na bazie insektów to ciekawa propozycja dla wegańskich i wegetariańskich właścicieli kotów. Potrzebują one tauryny – aminokwasu, który znajduje się w mięsie, rybach i właśnie w owadach.

Nadal w prawdzie oznacza to zjadanie produktów zwierzęcych, ale dla wielu osób jest to znacznie bardziej etyczne niż zabijanie krów czy kurczaków. Ponadto insekty przed przemieleniem ich na karmę są wprowadzane w stan hibernacji.

Pojawia się pytanie o koszty. Dziś ceny karmy z insektów są porównywalne z karmami z górnej półki. Będzie się to jednak zmieniało. Jej producenci tłumaczą, że obecna cena wynika z tego, że na razie są w fazie zwrotu inwestycji, jakie musieli ponieść na stworzenie niezbędnej infrastruktury. Ostatni argument jest raczej bezdyskusyjny –  karma z insektów rzeczywiście zwierzakom smakuje.

Nasze zwierzaki traktujemy jak równoprawnych członków rodziny. Nie dziwi wiec, że wiele osób chce się z nimi dzielić tym, co sami uważają za najlepsze. Tylko czy np. pyszny wołowy stek oznacza dobrze zbilansowaną dietę? Często lepiej postawić na gotową karmę – niezależnie od tego, czy będzie zawierała insekty czy nie.