W norweskim markecie Oda zaczęto oznaczać ślad węglowy produktów. Po tej decyzji odnotowano wyraźny spadek sprzedaży wysokoemisyjnych artykułów spożywczych, w tym mięsa.

Internetowy market spożywczy, którego siedziba mieści się w Oslo, od stycznia 2021 roku informuje klientów o śladzie węglowym w sprzedawanych w nim produktach. Każdy z artykułów został oznaczony jako nisko-, średnio- lub wysokoemisyjny, dzięki czemu klienci zyskują możliwość dokonywania świadomych wyborów. W specjalnej aplikacji konsumenci mogą sprawdzić, jak ich ślad węglowy wypada w bieżącym tygodniu w porównaniu z poprzednimi. Wprowadzone oznaczenia są wynikiem współpracy Oda z norweskim instytutem badań nad klimatem — Cicero.

Ślad węglowy na paragonie — jak to działa?

Każdy paragon w sklepie Oda jest dostępny w aplikacji, a wraz z nim prezentowane są dane dotyczące śladu węglowego zakupów. Market nie podaje informacji na temat emisji CO2 dla każdego pojedynczego artykułu, lecz prezentuje emisje według grup żywności oraz ilości zakupionej przez klienta. Grupy żywności zostały oznaczone w skali od czerwonego do zielonego. Czerwone grupy emitują najwięcej gazów cieplarnianych, a zielone najmniej.

Wołowina jest zaliczana do czerwonej kategorii, natomiast kurczak do bursztynowej. Z danych dostarczonych przez Greenpeace w 2020 roku, wynika, że zwierzęta hodowlane w Unii Europejskiej wytwarzają więcej emisji CO2 niż samochody osobowe i dostawcze.

Przeczytaj też: Tallin wybrany Zieloną Stolicą Europy

Jak informacja o śladzie węglowym wpływa na decyzje zakupowe klientów?

W pierwszym roku wprowadzenia pomysłu, dotyczącego śladu węglowego produktów, zmniejszyła się ilość zamówień na czerwone mięso oraz innych wysokoemisyjnych artykułów. Co istotne, sprzedaż warzyw i owoców wzrosła o 50%, a sprzedaż zamienników mięsa aż o 80%.

Według Louise Fuchs, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Oda, klienci nie wiedzieli zbyt wiele na temat tego, jaki wpływ na środowisko mają konkretne produkty. Właśnie dlatego firma szukała łatwego sposobu, który umożliwi informowanie o emisjach CO2. Jak podkreśla Fuchs, market nie zamierza narzucać klientom tego, co powinni kupować, a czego nie. Paragony klimatyczne to wyjście naprzeciw prośbom klientów.

Zobacz także: Czy wegańsko zawsze znaczy zdrowo?

Wzrost zainteresowania produktami wegetariańskimi

Konsumenci przyjęli nowe rozwiązanie z dużym entuzjazmem. Wyraźnie wzrosła popularność posiłków wegetariańskich – jeden na pięć sprzedawanych burgerów, to burger wegetariański. Jak wyjawiła Fuchs, zupa z soczewicy w ubiegłym roku znalazła się na liście dziesięciu najlepiej sprzedających się przepisów. Wcześniej nawet nie zbliżała się do pierwszej dziesiątki.

Jakie jeszcze zmiany chce wprowadzić norweski market?

Informowanie o śladzie węglowych w artykułach spożywczych to tylko jedno z pierwszych zrównoważonych rozwiązań, jakie planuje wprowadzić Oda. Sklep nie oferuje promocji na mniej ekologiczne produkty, w celu zmniejszenia zbędnej konsumpcji. Ponadto, przesyłki są dostarczane przy użyciu kartonów wielokrotnego użytku, a nie w plastikowych opakowaniach.

Market korzysta z odnawialnych źródeł energii. Jedna z placówek Oda w Lier należy 20 największych producentów energii pozyskiwanej ze słońca.

Sprawdź też: Czy wodór zastąpi węgiel?

Oda informuje, że ich działalność emituje o 60% mniejszy ślad węglowy niż inne sklepy stacjonarne. Produkty tego marketu internetowego emitują o 30-40% mniej gazów cieplarnianych od zwyczajnych sklepów poza e-commerce.

Oda stała się prekursorem wprowadzania rozwiązań przyjaznych klimatowi. Obecnie wiele innych marketów w Norwegii poszło w jej ślady.