W Pirenejach na szczycie Pic Du Midi de Bigorre na wysokości prawie 3 tys. metrów w powietrzu wykryto cząstki mikroplastiku. Modele matematyczne wskazują, iż pochodzi on z Ameryki Północnej, Afryki lub Oceanu Atlantyckiego. Oznacza to więc, że możliwe są międzykontynentalne wędrówki tych zanieczyszczeń.

Mikroplastik, to mikroskopijne cząstki tworzyw sztucznych. Ich wielkość wynosi zaledwie 5 milimetrów, dlatego nie można ich dostrzec gołym okiem. Powstają z rozkładu odpadów, które trafiają do środowiska. Wcześniej wykryto je już w rzekach, oceanach, śniegu oraz w ciałach różnych organizmów. Teraz kiedy naukowcy znaleźli je na szczycie Pic Du Midi, uzyskali potwierdzenie tezy, że mikroplastik może rozprzestrzeniać się przez powietrze.

Co dokładnie wykryto w powietrzu?

Zespół naukowców z CNRS, Université Grenoble Alpes oraz University of Strathclyde na czele ze Steve’em Allenem przeanalizowali prawie 10 tysięcy metrów sześciennych powietrza. Zostało ono zgromadzone przez pompę znajdującą się w obserwatorium na Pic Du Midi. Według informacji z „Nature Communications” koncentracja mikroplastiku podczas czterech miesięcy letnich na wysokości 2 877 metrów nad poziomem morza wyniosła od 0.09 do 0,66 na metr sześcienny.

Wykryte tworzywa to polistyren i polietylen, które głównie pochodzą z opakowań. Według badaczy nie stanowi to poważnego zagrożenia, lecz sam fakt, że cząstki plastiku są zlokalizowane 4550 km od źródła zanieczyszczeń, jest zaskakujący. Wyjaśniałoby to jednak, dlaczego wcześniej znaleziono mikroplastik na biegunach oraz na Mount Everest.

Skąd pochodzą cząsteczki mikroplastiku?

Dzięki wykorzystaniu matematycznego modelu naukowcy próbowali ustalić, jaką drogę pokonuje mikroplastik. Najprawdopodobniej cząstki najczęściej pochodzą z zachodu i południa, a następnie są unoszone ponad Atlantykiem oraz Morzem Śródziemnym. Miejscem, w którym odbywa się transkontynentalny i transoceaniczny transport, jest wolna troposfera. To warstwa atmosfery znajdująca się ponad chmurami.

Naukowcy będą teraz próbowali ustalić, jak bardzo wszechobecny jest mikroplastik w naszej atmosferze oraz w jaki sposób dotarł do wolnej troposfery.

Oceany są w stanie rozproszyć mikrocząsteczki plastiku na odległość setek tysięcy kilometrów, dlatego namierzenie ich i zneutralizowanie jest takie trudne. Ich źródłem są między innymi kosmetyki, ubrania oraz procesy produkcyjne.

Według Steve’a Allena, jeśli plastik jest przenoszony z oceanu do powietrza, to nie ma na niego żadnego ewentualnego zbiornika. Porusza się on w nigdy niekończącym się cyklu.