Zgodnie z nowym przepisem zaproponowanym przez Komisję Europejską, import towarów z terenów powiązanych z wylesieniem zostanie ograniczony. Ponadto, firmy będą musiały udowodnić, że ich globalne dostawy w żaden sposób nie są powiązane z wycinką lasów. Producenci rolni, którzy działają na gruntach pochodzących z wylesienia otrzymają specjalny, ograniczony czasowo certyfikat na eksport do krajów UE. Na co może wpłynąć nowa decyzja od KE?

Komisja Europejska – nowa decyzja

Propozycja ta obejmuje handel takimi produktami jak: soja, wołowina, olej palmowy, kawa i kakao, a także produktów pochodnych, czyli skóry, czekolady oraz mebli. Według wiceszefa KE Fransa Timmermansa, aby odnieść sukces w walce z postępującym kryzysem klimatycznym, Unia Europejska powinna wziąć odpowiedzialność nie tylko za działania w krajach wspólnoty, ale również  poza ich granicami. Najnowsze rozporządzenie jest odpowiedzią na apele obywateli o zminimalizowanie europejskiego wkładu w wylesianie.

Zobacz również: Jak Amsterdam chce zmniejszyć spożycie mięsa?

Skąd Komisja Europejska wie o szkodach importu?

Dzięki zdjęciom satelitarnym możliwe jest kontrolowanie, czy towary przeznaczone do eksportu do EU pochodzą z terenów, które w grudniu 2020 roku były zakwalifikowane jako pastwiska, plantacje palm olejowych lub pola soi. Komisja Europejska przydzieli każdy z rozwijających się krajów do poszczególnych kategorii ryzyka z różnym stopniem staranności dla importerów. Państwa takie jak Indonezja, Malezja czy Brazylia mogą zostać zakwalifikowane do krajów o wysokim ryzyku wylesienia.

Według projektu ustawy zaprezentowanego przez Komisję Europejską importerzy soi, śrutu sojowego oraz oleju palmowego muszą rejestrować geodane terenów pochodzenia do producenta, a następnie zgłaszać je władzom. Kiedy rozporządzenie wejdzie w życie, firmy otrzymają roczny okres przejściowy na dostosowanie się do nowych wymogów.

Ile tracimy na imporcie?

Według danych przedstawionych przez ONZ od 1990 do 2020 roku świat stracił 420 milionów hektarów lasów. Emisje z sektora użytkowania gruntów są drugą przyczyną zmian klimatu po spalaniu paliw kopalnych. Dlatego podczas kwalifikacji pochodzenia danego towaru, jako wolnego od wylesienia, Komisja Europejska nie będzie stosować podziału na legalny i nielegalny wyręb drzew. Wymogi, które dotyczą wyrobów rolniczych pochodzących z niewylesionych obszarów odnoszą się do krajów trzecich oraz produktów EU, oznacza to, że wniosek spełnia standardy Światowej Organizacji Handlu.

Przeczytaj też: COP26 – jakie zawarto porozumienie i co z niego wynika?

Jak twierdzi komisarz ds. środowiska Virginijus Sinkevičius nowe wymagania nie spowodują wzrostu cen soi oraz oleju palmowego, gdyż importerzy już teraz podjęli działania, które mają umożliwić im uzyskanie certyfikatów na wytwarzane przez nich produkty. Propozycja ta pojawiła się na szczycie COP26, podczas którego światowi przywódcy między innymi takich krajów jak Brazylia, Malezja i Chiny, zapowiedzieli, że do 2030 roku zakończą wylesianie. Regulacja będzie teraz negocjowana ze wszystkimi państwami należącymi do wspólnoty Unii Europejskiej oraz z Parlamentem Europejskim.