Klubowa impreza kojarzy nam się z masą bodźców — rzadko, kiedy pozostajemy na nie wtedy obojętni. Bywalcy imprez zazwyczaj są w ciągłym ruchu. W jednym ze szkockich klubów postanowiono energię imprezowiczów wykorzystać w słusznym celu.

Tańcz, baw się, nie emituj!

Klub SWG3 mieści się w Glasgow. Ma nie tylko status kultowego, ale i wyjątkową misję. Otóż jego właściciele postanowili, że klub będzie tak przyjazny środowisku, jak to tylko możliwe.

Tańczący w klubie ludzie wytwarzają sporą dawkę energii, a ta wykorzystywana jest do zasilania klimatyzacji, oświetlenia i nagłośnienia. Opierając się na danych dotyczących frekwencji z poprzednich lat, SWG3 szacuje, że mogą  zaoszczędzić nawet 70 ton dwutlenku węgla rocznie.

Jak przechwytywać energię z ludzi?

W lokalu funkcjonuje technologia Bodyheat, która służy przechwytywaniu ciepła wydzielanego przez bawiących się klubowiczów. Kierowane jest ono do dwunastu, mieszczących się pod sufitem, kolektorów. Nadwyżka energii może być wykorzystania zarówno do zasilania klimatyzacji, jak i do urządzeń służących do nagłaśniania czy oświetlania.

Co ważne, wytworzoną energię można również przechowywać przez wiele miesięcy, dopóki nie będzie potrzebna. Nadmiar ciepła – niczym w baterii – magazynowany jest w podziemnym zbiorniku wodnym i może zostać wykorzystany w dowolnym momencie.

Projekt odbywa się w ramach trwającej właśnie w Glasgow konferencji klimatycznej ONZ COP26. W związku z wydarzeniem to szkockie miasto wprowadziło szereg kreatywnych inicjatyw i rozwiązań prośrodowiskowych.