Madagaskar jest typowym przykładem kraju, który nie ma nic wspólnego z zanieczyszczaniem klimatu, a jednocześnie jest jednym z tych miejsc na Ziemi, które zostały przez zmiany klimatyczne najbardziej dotknięte.
Silne przejawy zmian klimatycznych na Madagaskarze
Nie jest to zwykła wyspa. Ze względu na jedyną w swoim rodzaju bioróżnorodność zasługuje na szczególną opiekę. 80% gatunków zwierząt i roślin występujących na Madagaskarze można spotkać wyłącznie tam. Jest więc o co walczyć, ponieważ flora i fauna Madagaskaru są zagrożone, podobnie jak społeczności zamieszkujące wyspę, które w tej chwili z trudem znajdują miejsca na uprawy, a nawet miejsca do osiedlania się. Amerykańska Agencja Rozwoju Międzynarodowego (USAID) uznała kraj za jeden z dziesięciu najbardziej zagrożonych zmianami klimatycznymi na świecie. Madagaskar robi co może, aby zapobiegać i przeciwdziałać ociepleniu, które jest dla wyspy zagrożeniem egzystencjalnym. Unikalna przyroda (5% wszystkich gatunków na świecie) jest wprost zagrożona wyginięciem.
Starania o przywrócenie równowagi
USAID stwierdza, że “utrata jednego hektara lasu w tym kraju może mieć większy wpływ na globalną różnorodność biologiczną niż utrata lasów gdziekolwiek indziej na Ziemi, co czyni Madagaskar prawdopodobnie najwyższym priorytetem różnorodności biologicznej na naszej planecie”. Co jednak biedny i zacofany kraj może zrobić, aby pomóc ludzkości zachować jej dziedzictwo naturalne? Niewiele, tym bardziej, że wyspa staje się przeludniona, a nędza społeczeństwa pogłębia się.
Z pomocą – nie rozstrzygamy teraz czy wystarczającą – przyszły inne kraje, w szczególności USA. Został opracowany projekt (CCP – Conservation and Communities Project) adresowany względem specjalnych potrzeb naturalnego bogactwa Madagaskaru i wsparciu cierpiącej przez zmiany klimatyczne ludności.
Najważniejszym zapisem już realizowanego dokumentu jest ten o zrównoważonym rozwoju, ponieważ dotąd takie dziedziny przemysłu Madagaskaru jak rybołówstwo i rolnictwo także silnie naruszyły równowagę ekologiczną. CCP koncentruje się na trzech fundamentach: ochrona unikalnej bioróżnorodności wyspy, proponowanie mieszkańcom alternatywnych metod zarobkowania zamiast intensywnych wylesień i gospodarki poniekąd rabunkowej, i po trzecie zwraca się do rządzących Madagaskarem, którzy powinni zapewnić lepsze zarządzanie naturalnymi zasobami.
Projekt – i to jest prawdziwa innowacja – jest jednak zwrócony nade wszystko do lokalnych społeczności, z którymi współpracują organizacje. W tym modelu to właśnie lokalne społeczności stanowią centrum i klucz do, jeśli nie naprawy, to przynajmniej zatrzymania drastycznych skutków zmian klimatycznych. Wszystkie te działania są oparte na eksperckiej wiedzy nie tylko o klimacie, ale także ludzkich zachowaniach grup społecznych. Oto właśnie praca u podstaw.
Czego uczymy się na przykładzie Madagaskaru o ekologii?
Madagaskar jest jedynym w swoim rodzaju miejscem na Ziemi, którego przyroda umiera na naszych oczach. Pewną skuteczność wykazują działania ekologicznie zorientowanych organizacji na pracę w małych grupach i wskazywanie alternatyw rozwojowych. Prezydent Madagaskaru nie bez przesady zwraca się do krajów wyżej rozwiniętych, tym samym bardziej odpowiedzialnych za złą sytuację klimatyczną, o pomoc. Madagaskar zasługuje na nią z dwóch względów: jest niewinną ofiarą tzw. “bogatej północy”, a także miejscem życia niepowtarzalnych gatunków. Wygląda na to, że rozwiązanie leży po stronie wspieranych przez społeczność międzynarodową mieszkańców wyspy, którzy już zdążyli odczuć na własnej skórze skutki wylesiania i pustynnienia.
Maciej Skomorowski